Instytucje przejmują rynek – kto naprawdę trzyma Bitcoina?
Z danych Coinbase wynika, że aż 45% wolumenu zakupowego BTC w ostatnich trzech miesiącach pochodziło od instytucji. To już nie jest rynek spekulantów – to pole gry dla graczy długoterminowych, traktujących Bitcoina jak cyfrowe złoto.
„To są dane, których nie da się zignorować. Ktoś masowo skupuje Bitcoiny i to widać na poziomie hurtowym” – komentuje Żeligowski.
Co ciekawe, rynek niemal nie zareagował na aktywację „starych bitcoinów” z 2011–2012 roku. W przeszłości podobne wydarzenia wywoływały panikę. Tym razem – spadek o zaledwie 3%, po czym szybki powrót do normy.
„To pokazuje, jak duży jest teraz popyt i jak silne są ręce, które trzymają Bitcoina” – dodaje ekspert Kangi.
Ethereum bez fundacji? Struktura własności ulega przewrotowi
Tylko jednego dnia do ETF-ów opartych na Ethereum napłynęło 533 miliony dolarów. To rekord – i dowód na to, że Ethereum staje się drugim wyborem instytucji. Jeszcze ciekawsze jest to, kto teraz trzyma największy pakiet ETH.
„Fundacja Ethereum spadła na trzecie miejsce. Najwięcej ETH ma teraz Bitmine Immersion Tech, a zaraz za nią Sharplink Gaming” – mówi Walkowski.
Czy to rozproszenie władzy? A może początek całkowicie nowego etapu w historii Ethereum?
„To dowód na decentralizację – ETH przestaje być zależne od jednej centralnej organizacji” – dodaje ekspert.
DCA – strategia dla cierpliwych, która zmienia wszystko
Nie trzeba być traderem, żeby odnieść sukces. Strategia DCA (Dollar-Cost Averaging) – czyli systematyczne zakupy za stałą kwotę – może dać zdumiewające rezultaty.
Przykład? Gdyby ktoś od 2015 roku codziennie przez godzinę pracował za amerykańską płacę minimalną i inwestował to w BTC, dziś miałby ponad 12 bitcoinów – czyli niemal 1,5 mln dolarów.
„Nie trzeba mieć kapitału na start. Wystarczy czas i konsekwencja” – przypomina Żeligowski.
Na Kandze strategię tę można zrealizować za pomocą funkcji Auto Buy – cykliczne zakupy kryptowalut za pomocą przelewów bankowych pozwalają budować pozycję bez stresu i emocji.
Polska ustawa o kryptowalutach – ewolucja czy samobój?
Polski rząd szykuje własną ustawę o kryptowalutach. Brzmi dobrze? Nie tym razem.
Nowe przepisy mają być ostrzejsze niż wymagają tego regulacje unijne (MiCA). Zamiast harmonizacji – ryzyko odstraszenia innowatorów.
„To, co robią, woła o pomstę do nieba. Polska chce być świętsza od papieża – i to się zemści” – ocenia Żeligowski.
Zbyt rygorystyczne prawo może sprawić, że firmy kryptowalutowe wybiorą inne kraje. Bo jeśli we Włoszech podatki są niższe, a urzędnicy mniej uciążliwi – decyzja jest prosta.
„To nie emocje. To czysta kalkulacja” – podsumowuje ekspert Kangi.
Społeczność, staking i nagrody – Kanga stawia na aktywność
W ramach kampanii Zili nowi użytkownicy mogą otrzymać 25 USDC za spełnienie prostych warunków, a dotychczasowi – 10 USDC za udział w stakingu. Program ambasadorski i system poleceń to kolejne okazje do zdobywania nagród.
W cotygodniowym konkursie społeczność typuje kurs BTC na wtorek godz. 9:00, dodając frazę „Bitcoin równa się…”. Do wygrania – 67 tokenów KNG.
Cisza przed burzą – rynek szykuje się do ruchu
Instytucje akumulują Bitcoina, Ethereum zmienia właścicieli, ETF-y puchną, a polskie prawo może zrewolucjonizować lokalny rynek – tylko niekoniecznie w dobrą stronę. Wszystko to dzieje się w czasie, gdy ceny są w konsolidacji.
„To może być jeden z najlepszych momentów do działania – zanim rynek się przebudzi i zmieni wszystko na oczach świata” – konkludują prowadzący.
Cały materiał dostępny jest tutaj.
